Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-10-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 518 |
Kai
[miłość jest jak]
miłość jest jak bezradność kiedy
oczy ręce skóra uciekają ode mnie
do ciebie na dworcu znowu innym
a przez okulary wypływa mi ni to
szczęście ni tęsknota do twojej rozczarowanej
córki i
gdy wspomnienie jak
zasypiasz gorąca budzisz się lawą
a ja chcę więcej i więcej a potem
śpisz i znowu tak
uroczo opowiadasz przez sen twój
pokrzywiony zmęczeniem świat a ja
spragniony i wiecznie niedoczekany
tulę cię jak mogę a to
i tak za mało by cię
włożyć w siebie i szepczę
że cię kocham nie wierząc że
usłyszysz zza gwiazd i
odpowiesz zza gwiazd i
gdy wspomnienie jak
śmiejesz się ku mnie
złościsz się na mnie
irytujesz świecisz jak supernowa
odgarniam ci grzywkę
lub wspomnienie jak
nie możemy patrzeć na żarcie
z mcdonalds
bo w długim biegu powrotnym
spośród wymiętych ubrań wygrzebuję
zabawkę z happy meal i znów
do porzygu mógłbym jeść burgery
a także wspomnienie
że znasz
epsteina i zidane’a
i uciekasz przede mną
i wracasz
i mówisz o gotowaniu oraz diecie
i mamie i siostrach a
twoja córka tupta wokół
a ulice pęcznieją
dzień napełnia się hałasem i
słania na nogach wciąż biegnąc
a ogień nie pozwala mi żyć
i nie mamy gdzie się
zadziać
na podłogę wylewa się
płyn do dezynfekcji a
john jest miłym starszym gościem
i wciąż świecą plastikowe elzy i anny
turlają się po podłodze gumy kulki
te wspomnienia
jak whisky
kołyszą moje serce do śmierci
zanim z mar swych wstanę
bo czasem
miłość jest jak
napełniony snem pociąg powrotny
którego nikt nie rozumie gdy
płynie jak obłąkaniec
nie w tym kierunku
Preston – Watford, 24. 07. 2021
W pociągu, bo przy biurku tylko inżynieria.
ratings: perfect / excellent
Poezja miłosna wysokich podniebnych lotów ewoluuje w stronę epiki
Piękne jak diament...
niech NA kolanach